Spokojnie, nie chodzi o pasożyty, tylko o pewien specyficzny gatunek anime i mangi, który ciągnięty taśmowo jak "Moda na Sukces" sprawia czasami wrażenie japońskiej, rysowanej telenoweli, czyt. ma swoje lepsze i grosze chwile.
Jednym z najbardziej znanych obecnie, nie tylko w Japonii ale i na świecie, jest One Piece. Animiec o piratach, walce, szukaniu "Tego najwspanialszego skarbu". Osobiście nie mój typ, ale nie można mu odmówić pozycji giganta rynku animacji taśmowej. Na koncie 862 odcinki głównej linii fabularnej, a licznik rośnie.
Ostatnim w tym zestawieniu będzie Naruto, Ninja w pomarańczowym dresie, mój osobisty sentymentalny faworyt. 720 odcinków, zakończonej już serii głównej z nową nicią fabularną, która okazuje się być kolejnym tasiemcem ~
Już obejrzeliście 3 powyższe? (Poświęcicie tylko 913 godzin lub 38 dni waszego cennego życia) Tak? No to super, ponieważ konkluzja tego wymaga ;D
Bywa, niestety, często tak, że kiedy kontrakt na serial jest już podpisany i anime dogoni pierwowzór w mandze, trzeba to czymś zapchać, aby dać czas mangace na dorysowanie fabuły. Trywialne i niesamowicie irytujące, a czasami wręcz bolesne, kiedy nasze ulubione postacie odgrywają role jak na szkolnym przedstawieniu, często ze słabej jakości kreską i animacją.
W bonusie krótka lista innych tytułów o absurdalnie rozwlekłej fabule, albo absolutnym jej braku : )
Przykłady
Chyba najsłynniejszym z tasiemców, jest wspomniany już wcześniej Dragon Ball. Przez swoją kultowość, nawet mocno niezorientowany człek wie chociaż, że coś takiego istnieje. Obecnie seria główna i pokrewne liczy ponad 800 odcinków oraz całą paletę filmów i spin-off'ów.źródło |
Jednym z najbardziej znanych obecnie, nie tylko w Japonii ale i na świecie, jest One Piece. Animiec o piratach, walce, szukaniu "Tego najwspanialszego skarbu". Osobiście nie mój typ, ale nie można mu odmówić pozycji giganta rynku animacji taśmowej. Na koncie 862 odcinki głównej linii fabularnej, a licznik rośnie.
źródło |
Ostatnim w tym zestawieniu będzie Naruto, Ninja w pomarańczowym dresie, mój osobisty sentymentalny faworyt. 720 odcinków, zakończonej już serii głównej z nową nicią fabularną, która okazuje się być kolejnym tasiemcem ~
źródło |
Konkluzja
Każdy lubi kiedy jego ulubione anime się nie kończy i trwa w najlepsze. Takiego uczucia można doznać oglądając własnie tasiemce, jednak wiąże się to z pewnym ryzykiem. Mianowicie możemy znienawidzić tytuł przez fillery (wypełniacze).Bywa, niestety, często tak, że kiedy kontrakt na serial jest już podpisany i anime dogoni pierwowzór w mandze, trzeba to czymś zapchać, aby dać czas mangace na dorysowanie fabuły. Trywialne i niesamowicie irytujące, a czasami wręcz bolesne, kiedy nasze ulubione postacie odgrywają role jak na szkolnym przedstawieniu, często ze słabej jakości kreską i animacją.
W bonusie krótka lista innych tytułów o absurdalnie rozwlekłej fabule, albo absolutnym jej braku : )
- Oyako Club - 1818 odc.
- Doraemon (1979) - 1787 odc.
- Manga Nippon Mukashibanashi (1976) - 1471 odc.
- Perman (1983) - 526 odc.
- Bleach - 366 odc.
- Pokemon (1997) - 276 odc.
Komentarze
Prześlij komentarz